Restauracja "Lucilla's" przy ulicy Third Street Promenade w Bostonie była jedną z najlepszych restauracji w Stanach Zjednoczonych.Cechował ją niesamowity i bogaty wygląd z nutką przepychu i przesady,najlepsi kucharze świata którzy potrafili na talerzu wyczarować prawdziwe arcydzieło oraz profesjonalni kelnerzy i najpiękniejsze kelnerki w Bostonie.Ale za tale wygody i taki posiłek trzeba było słono zapłacić dlatego w jej wnętrzu znajdowaly się same szychy z grubymi portfelami,lekarze,prawnicy a nawet Vip-y
Leon Verdas może i jeszcze nie był lekarzem ale już niebawem miał nim zostać,jutro wyjedzie do Cambridge na ostatni rok studiów na Harvardzie,dlatego jego brat postanowił to zabrać właśnie do "Lucilla's" aby razem z ich wspólnymi znajomymi uczcić jego ostatni rok studiów.To była ich taka tradycja,że przed każdym nowym rokiem akademickim chodzili do jednej z ekskluzywnych restauracji i dzisiejszego wieczoru także postanowili podtrzymać tradycję
Jego brat Brady miał już własną firmę,którą przejął po ojcu trzy lata temu.Początkowo mieli przejąć ją we dwójkę ale on tego nie chciał,chciał sam wszystko osiągnąć a także pragnął ratować życie innych
Weszli do lokalu o zajęli wcześniej zamówiony stolik pięciososobowy.Wraz z nimi przyszedł wspólnik Brady'ego -Joseph który był także jego dobrym znajomym i dwoje ich znajomych jeszcze z lat szkolnych- Federico i Diego
Cała czwórka była już lekko ustawiona bo wcześniej trochę wypili,jednak zajęło swoje miejsca i zaczęli przeglądać kartę dań.Po kilku minutach podeszła do nich kelnerka która sprawiła że przyszłemu lekarzowi na chwilę stanęło serce,nigdy nie widział piękniejsze kobiety a przez jego życie przewinęlo się ich na prawdę wiele,bardzo lubił płeć przeciwną i nigdy tego nie ukrywał,jednak nigdy nie zaangażował się w żaden poważny związek,wystarczały mu panienki na jedną noc,był młody
Jednak ta dziewczyna miała coś w sobie.Była bardzo bladą brunetką o długich prostych włosach i różowych policzkach i dużych czekoladowych oczach.
-Co podać? -Zwróciła się do nich uprzejmie
Przeniósł wzrok na jej piersi.Na jej bardzo duże piersi
-D? -Wymsknęło mu się zanim zdążył ugryźć się w język
-Słucham? - zapytała
-Przepraszam..chodzilo mi o..oo Deep Bauron -Wybrnął
-Naturalnie- Powiedziała i zanotowała -A dla panów?
Każdy z nich patrzył na nią równie jak on przed chwilą
- Przepraszam.. co Pani mówiła?-Zapytał Diego
-Co panowie chcecie zamówić? -Powtórzyła
- Ciebie- Powiedział Brady -Ile bierzesz za noc?-Zapytał ją.Idiota.Kretyn.Dupek
-Wypraszam sobie -Powiedziała -Przyśle jakąś inną kelnerke
-Nie ma mowy-Powiedział Brady -Weźmiemy jedno duże Brandy
Na te słowa dziewczyna odetchnęła z ulgą i odwróciła się na piecie a oni woli wzrok w jej duże pośladki
-To było chamskie-Powiedziałem do brata
- Przestań Leon,każdą kelnerka tutaj to prostytutka
- Wcale na nią nie wyglądała -powiedział
-Za sto dolców wskoczylaby mi do łóżka,gwarantuje Ci to -powiedział a on postanowił urwać tą dyskusję i nie poruszał już tematu czy owa kelnerka faktycznie jest prostytutką
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz